Zacząłem pisać poezję podczas studiów prawniczych na uniwersytecie w Tilburgu. Zachęciły mnie do tego teksty z albumu Yes „Tales from Topographic Oceans”. Pamiętam wielokrotne czytanie słów i próby by zrozumieć ich znaczenie. Wspaniale przekładały się na muzykę tworząc, spójną i transcendentną sferę. Od tamtego czasu zacząłem czytać teksty piosenek zespołów głównie z obszaru progresywnego i symfonicznego rocka, dlatego że ich piosenki miały swoistą głębię i złożoność, stawiającą przed słuchaczem wyzwanie, by zrozumieć stojący za nimi sens. Słowa tych utworów były jak obrazy. To zainspirowało mnie do pisania poezji. Początkowo pisałem po holendersku, a niedługo później po angielsku. Angielski tak jak francuski, jest fonetyczny, posiada emocjonalnie zbudowane słownictwo, które umożliwia poecie nadanie wierszom koloru i przestrzeni.
Poezja jest opisywana jako forma literacka, która używa języka – piękna i rytmu słów do wzbudzenia emocji czytelników. Jak wiesz, poezja ma osobisty charakter i zawsze prezentuje wrażliwość autora dzielącego się emocjami i najgłębszymi przemyśleniami ze światem zewnętrznym. To rodzaj zapisanego dowodu istnienia ludzkiego bytu. Można powiedzieć, że to czyni pisanie poezji jeszcze ważniejszym. Jednak poezja nie zawsze musi wyrażać głębszy sens. Może być doskonałym sposobem by odziać prosty przekaz w atrakcyjny ubiór, na przykład: wiersz urodzinowy.
Nie mam mentalnych barier by dzielić się moją poezją, dlatego że wyraża moją percepcję emocji, doświadczeń lub zdarzeń, które zainspirowały mnie do przetłumaczenia ich na słowa. Widzę swoją poezję jako obraz skomponowany ze słów, którego rozumienie zależy od czytelnika. Dzielimy te same emocje, życie, śmierć, etc. ale często boimy się je wyrazić. Przekładanie tych emocji na słowa będzie różne dla różnych ludzi. Dzielenie myśli, opinii czy idei wzbogaca nas, przyczynia się do lepszego zrozumienia i zbliża nas do siebie. Dlaczego zacząłem pisać poezję? Z kilku powodów. To hobby i odreagowanie po pracy. Moment refleksji, uchwycenia impresji dnia w kilku liniach słów, które są najważniejszym narzędziem komunikacji i jednocześnie źródłem całego zła lub dobra. Słowa to budulec dla poety i dla radcy prawnego w firmie. Pracując na tym stanowisku często spisuję to co mówią inni. Zawsze zapytuję klienta: „Czy to chciał Pan/Pani powiedzieć?” To przeważnie najłatwiejsze pytanie, kolejne bywa trudniejsze: „Czy zamierzał Pan/Pani powiedzieć to co napisałem?”. To drugie pytanie zmusza ludzi do myślenia o znaczeniu wypowiadanych słów.Słowa użyte w wierszu lub opinii prawnej są zwykle stosowane przez wszystkich w codziennej mowie. Poprzez określony kontekst uzyskują inne znaczenie. Kiedy piszę wiersz staram się przełożyć swoje emocje na słowa formując kształt wiersza. Używając wiersza jako instrumentu do transmisji tego co chcę powiedzieć wzmacniam swój przekaz. Czyż zadaniem każdego managera nie jest codzienna komunikacja klarownej i jednoznacznej strategii? Przekazywanie zrozumiałych komunikatów swojemu zespołowi, to zadanie szefa każdego dnia. Manager musi zarządzać swoimi słowami tak by wyrazić swoje intencje i argumentację motywując swój zespół. Im więcej używa słów, tym mniej klarowny tworzy przekaz.
Pisanie poezji może pomóc managerowi w ćwiczeniu zawierania czytelnej informacji w minimalnej ilości słów, wywołujących zamierzony wpływ. Gdyby szef mógł formułować treść swojego przekazu w poetyckiej formie, z pewnością przykuł by uwagę swojego zespołu w niezwykły sposób. Wiersz zmusza ludzi do myślenia o tym co czytają. Przekaz nie pozostaje bez echa.
Czy pisanie wierszy to skomplikowany proces kreacji? Wszystko zaczyna się od inspiracji, która jest wszędzie: w domu, w pracy, na wakacjach, w pubie, na ulicy, w muzyce itd. Dla mnie, słowa pochodzące z inspiracji prowadzą do pierwszej wersji, która często jest tą ostateczną. Czasami szukam alternatywnych słów lub przesuwam początek na koniec lub odwrotnie. Nie zawsze łatwo jest stwierdzić, że wiersz jest skończony. Muszę uważać by nie położyć czy wręcz zadusić wiersza zbyt dużą ilością słów. To dla mnie najtrudniejsza część pisania. Na szczęście specyfiką poezji jest niekonieczność początku, końca czy opowiadania jakiejś historii. To kompozycja słów, gotowa do konsumpcji przez czytelnika.
Często myślę o publikacji swojej poezji, ale jeszcze się nie zdecydowałem. Dlaczego? Tak naprawdę nie wiem. Wiele osób pisze poezję nie dzieląc się nią.
Spróbuj i ty, przecież poeta żyje w każdym z nas.
J.L.M. Goosen Napisz do autora: fa844237@skynet.be.
Kolorowa głębia (colorful deep) tak Jo nazywa swoje wiersze, oto kilka z nich:
My world is a moving stage my world is a moving stage where each turn of a page tattoos my pantomime face I constantly change my pace and I sleep on the dirty riverside in search of a place to hide I am carried away by a crimson outside and feel the breath of my travelling soul I look through my fogged window and see a glimpse of a smiling widow hoping for someone to follow I wonder how to reach the horizon of my daily journey through time perhaps I am mentally insane but I am always welcome beyond the grey colours of sorrow in a place where the dawn creeps up the green hill to come home each night after being troubled by hazy visions and pointless submissions but, on the edge of my dancing shadow I cherish my search for my final crest for a place to rest and say goodbye to you who enjoyed my absurd show and invite me for an encore to re-try
Dance of a dying miracle the dance of a dying miracle a lament for a wise man’s tear the sadness of a jester's spectacle entertains the faces of fear a soul alone at sea prays to the elements of time to sing a lullaby for the ocean’s daughter moments that will never be fade without a sign like the memories of the day after a journey to eternal beauty to where it all began silence tells a wondrous story ending with no more than the catch of a sleeping dream deceiving the bright eyes of never seen with an epilogue of a dying miracle to reveal the happiness of a wise man’s tear the naked truth of a jester’s spectacle a wish to reach for the impossible and lead destiny to what will never beImages of a desert a silent quiver in the awakening dawn a dried up river in a withered lawn aimless runs through pastures of hope rusted guns of those who couldn’t cope a stoney forest covered in dust the mesmerising desert leaves little time to adjust an invisible heathaze unfolds a mirage a tired face submits like a page nebulous views created by light petrified clues preserve those who have tried