Ockham życiorys miał bujny, żeby tylko wspomnieć ekskomunikę za herezję, oficjalną rehabilitację i śmierć podczas największej w dziejach cywilizacji pandemii dżumy (ca 1349 r).
Mimo tego, że kilku innych biegało myślami wokół pewnego tematu, ostatecznie to na jego cześć nazwana została teoria, z którą proponuję rozpocząć i kontynuować ten tydzień: brzytwa Ockhama. Zasada ta mówi, że spośród konkurencyjnych wyjaśnień jakiegoś zjawiska (masz mózg, który tworzy czasem zawiłe teorie) należy wybierać te najprostsze - bez zbędnej ilości założeń.
Czyli, choć brzytwa nadaje się do wiwisekcji doskonale, to lepiej wybrać drogę bez rozbebeszania rzeczywistości.
Dlatego nie kombinuj, wyciągaj proste wnioski:
Mam nadwagę - za dużo jesz i za mało się ruszasz,
Nie mam kasy - za mało pracujesz i robisz rzeczy za które mało się płaci,
Nie mam szczęścia - użalasz się nad sobą zamiast szukać szans,
Mam słaby zespół - za mało robisz, żeby był lepszy,
Mam głupiego szefa - jesteś jeszcze głupszy_a jeżeli to akceptujesz.
Świat i życie mogą być prostsze niż ci się wydaje, jeżeli przestaniesz się oszukiwać i tworzyć skomplikowane teorie, które mają cię usprawiedliwić.
Dalej, w tym tygodniu nie nie tnij brzytwą za głęboko, nie rozbebeszaj tematów.
Bartosz Zamirowski
PS
W tym miesiącu Igrzyska Olimpijskie w Paryżu - jeden z polskich sportowców (rzut młotem) powiedział, że wypadł słabo, bo był “za dobrze przygotowany”.
Naprawdę?
A tu wersja do słuchania i oglądania: