Jednostki dominujące są z zasady ciekawymi bohaterami - dlatego cała nasza cywilizacyjna narracja od seriali malowanych w jaskiniach, do seriali rozpowszechnianych przez Internet często wybiera takie postaci, by zdynamizować opowieść. I tak powstał mit twardziela_ki, bez których żaden zespół nie osiągnie sukcesu, a zaraz obok spór o profil liderski, który sprowadza się do pytania: Być Alfa, czy nie być?
Przedstawiam w tej kwestii jednoznaczną rekomendację.
Ale żeby nie było to tylko memłanie słowami, proponuję przywołać rodowód definicji Samca/Samicy Alfa, która do biznesu trafiła z zoologii. A dokładniej mówiąc z prymatologii, czyli jej części zajmującej się ssakami naczelnymi. Całe mnóstwo gatunków tworzy stada, by zajmując określone terytorium w uproszczeniu ułatwić sobie przetrwanie i w organizacji tego bytowania tworzy kasty - gdzie wyspecjalizowane jednostki realizują określone funkcje. Kolejne skojarzenie jest zupełnie oczywiste, prawda?
Systemy biznesowe nie wywodzą się niewiarygodnych odkryć człowieka, tylko z natury i przestrzeganie podstawowych zasad daje największe szanse na ich trwałe powodzenie. Dlatego na czele stada staje Alfa, którą nasza kreatywność mocno wykoleiła, tworząc kuriozalne twory. Oto dwa podstawowe typy tej taksonomii:
Macho oraz pochodne, czyli osobniki maczalne:
chamidło,
krótki lont,
zmienność humorów,
brak kontroli ego,
pamiętliwość.
Sucz oraz pochodne, czyli osobniczki suczalne:
chamidło,
krótki lont,
zmienność humorów,
brak kontroli ego,
pamiętliwość.
W dłuższym czasie utrzymanie grupy w takim modelu przewodzenia jest niemożliwe. Stado zwierzęce nie zaakceptuje takiego osobnika, ugrupowania ludzkie mają tę zasadniczą różnicę, że ma duże szanse migracyjne między stadami - nie jesteśmy skazani na przebywanie w wadliwej społeczności. Możemy zmienić firmę - warto o tym pamiętać.
Zatem: Być Alfa, czy nie być?
Być. W niemal identycznie zwierzęcym znaczeniu.
Alfa to nie agresor_ka, bo kroczy drogą asertywności.
Alfa to nie najmądrzejsza osoba w stadzie.
Alfa to przywódca łaskawy, przywódczyni wielkoduszna.
Alfa jest szczodry_a, dzieli się i nie ma węża w kieszeni (wąż to gad).
Alfa dba o koalicje, zadowala sojuszników i musi być (niestety) firmowym politykiem_czką.
Alfa ma stresującą robotę, nie wstydzi się tego przed sobą i zdrowo się odstresowuje (stale, systemowo).
Alfa wprowadza dyscyplinę - w sprawiedliwy sposób, nie faworyzując nikogo.
Alfa dba o pokój i ład - ustalając zasady i dając codziennie przykład ich przestrzegania,
Alfa dba o najsłabsze osobniki w stadzie.
Alfa zapewni komfort bytowania stada.
Alfa zajmuje się przybitymi i przegranymi w walkach z innymi stadami.
Alfa stara się zrozumieć i jest najbardziej empatycznym osobnikiem w stadzie.
Alfa podejmuje decyzje i bierze na siebie odpowiedzialność.
Alfa przygotowuje osobników_czki beta, które mogą go/ją zastąpić.
Alfa dba o stado, bo przetrwanie stada jest najważniejsze.
Bądź Alfa, ale prawdziwym - nie fabularno-kuriozalnym. I nie zaszkodzi jak czasem sobie w duchu (byle nie na głos) rykniesz troszkę: Rrrrrrrrrrrr!
Bartosz Zamirowski
PS
Tematem zająłem się dokładniej w prelekcji, może znajdziesz tam coś dla siebie - szczególnie jak jesteś mężczyzną lub kobietą wychowującą mężczyzn (dorosłych lub nie bardzo):
"Nie być sobą – wytyczne dla prawdziwego mężczyzny".
A tu wersja do oglądania: