Słowo na poniedziałek nr 66 - Praktyczny idealizm.

Powrót do listy artykułów

W marcu 1899 roku twórcza wena opuściła Elberta Hubbarda znienacka. Miał napisać krótki wstęp do kolejnego numeru
miesięcznika "The Philistine" i nic nie wpadało mu do głowy.
Trochę na rozgrzewkę zaczął więc przelewać na papier pewną historię. W skrócie mogę ją streścić tak:

Prezydent William McKinley potrzebował wysłać pilną wiadomość do generała Calixto Garcii, który dowodził kubańskimi powstańcami
i skrywał się gdzieś w górach (chodziło o wyzwolenie Kuby spod jurysdykcji hiszpańskiej).
Trzeba było znaleźć osobę niezwykle godną zaufania, bezkompromisową - takiego pewniaka do spełnienia misji. Po krótkiej analizie wyszło,
że porucznik Andrew Summerville Rowan jest najlepszym kandydatem.
Opowiadanie zostało opatrzone tytułem: "Message to Garcia" ("Wiadomość dla Garcii").

Historia stała się ówczesnym viralem, a numer pisma w którym ostatecznie Hubbard zdecydował się opublikować ten rozgrzewkowy tekst rozszedł się
w gigantycznym jak na tamte czasy nakładzie - 200 tys. egzemplarzy.

Na podstawie postaci porucznika Rowana zbudowany został archetyp idealnego pracownika, który:

- Nie marudzi,
- Nie zadaje głupich pytań, np:
"A po co ci to?"
- Wykonuje zadanie bez potrzeby instrukcji,
- Nie potrzebuje nadzoru,
- Sam szuka rozwiązań,
- Nie marnuje czasu.

Czyli po prostu robi robotę.
W ten poniedziałek poddaję pod twój proces myślowy, realność takich postaw:

W pracy:
- Nie szukasz dziury w całym, po prostu robisz swoje zadania.
- Jak coś nie wychodzi to samodzielnie myślisz jak zrobić by wyszło.
- Żyjesz i dajesz żyć innym.

W domu:
- Jak ktoś cię o coś poprosi, nie mówisz: "O nie! teraz twoja kolej!"
- Nie zatruwasz swoimi egzystencjalnymi cierpieniami ludzi, z którymi mieszkasz.
- Żyjesz i dajesz żyć innym.

I wcale nie chodzi o bycie osobą bezrozumną, posłuszną do przesady, bez własnego zdania.
Chodzi o wykorzystywania życia do aktywnego działania w obszarach do tego stworzonych, czyli pracy i relacji.

Bartosz Zamirowski

PS
Elbert Hubbard wraz z żoną Alice zginęli 7 maja 1915 roku u wybrzeży Irlandii.
Płynęli do Europy na pokładzie liniowca "Lusitania" storpedowanego przez U-bota, którym dowodził
zaledwie 30 letni kapitänleutnant Walther Schwieger. Dowódca niemieckiego okrętu podwodnego
w dość ponurej formie mógłby być reprezentantem ideałów opisywanych w słynnym opowiadaniu.

"Message to Garcia" do dziś zostaje metaforą bezkompromisowego życia z pasją i bliskiej mi filozofii praktycznego idealizmu.

BZ

A tutaj wersja do słuchania i oglądania:

Data publikacji: 11/3/2025

Mixtura to nasz magazyn

Inspiracje i know-how: gratis

Nie spamujemy, nie nudzimy i nie męczymy. Twój adres email będzie lepiej strzeżony niż numer PIN karty naszego konta firmowego (1234).