Z różnych powodów, różne instytucje próbują oszacować kwotę, która nazywa się statystyczną wartością życia ludzkiego - Value of a Statistical Life (VSL).
W Unii Europejskiej jest to 3 do 7 mln Eur, a w jednym z jej zakątków, w Polsce? No cóż biedniej trochę, bo maksymalnie 4 mln złotych.
Przeżyjesz po 18 urodzinach średnio 21 900 dni i przyjmijmy jedyne zdrowe założenie, że w pełni świadomie, samodzielnie decydujemy na co ten czas wydamy.
No właśnie, ile bierzesz za godzinę? Za godzinę swojego życia rozumianą jako wartość wymiany za realizowaną aktywność.
Ktoś dostaje pieniądze kiedy scrollujesz Instagrama - za ile można twoją godzinę kupić?
Za ile sprzedajesz godzinę przeszukiwania, oglądania newsów?
Na autoplay'u TV streamingowych - za ile cię dostali?
A godzinka zamartwiania się nad swoimi sprawami bez szukania rozwiązań? Ile kosztuje u ciebie?
"Zrobię to jutro" - jaka cena twoich prokrastynacyjnych 60 minut?
Aha, jeszcze do pełnego cennika brakuje pozycji "pracy pozornej", takiej na pół-flaku, bez tworzenia wartości. To za ile się tutaj dogadamy?
Zakładając, że 1/3 doby spędzamy śpiąc, to wiele wskazuje na to, że z pozostałych 16 godzin prawie połowę oddajemy za beznadziejnie niskie kwoty.
Wychodzi, że 17 lat życia pójdzie w zamarnowanie, bo sprzedane za tanio.
Wystarczy zmienić stawkę choćby na jedną godzinę dziennie i wymienić swój czas na coś wartego, by odzyskać 2,5 roku życia.
Nie trzeba być demonem inwestowania, Warrenem Buffettem pomnażania pieniędzy.
Wystarczy nie oddawać się za grosze.
Bartosz Zamirowski
A tutaj wersja do słuchania i oglądania: